Hotelowa jadłodajnia :P Fajny klimacik tam był.

Hotelowa jadłodajnia :P Fajny klimacik tam był.

Carribean Princess, Cancun.
Wersja all inclusive - wybór jedzenia dość mały, ale zawsze na śniadania było z 6 różnych rzeczy (jakieś jajka, smażone banany, tortille, na zamówienie omlet itd), świeże owoce (melony, papaje, arbuz), jogurty, soki, kawa, herbata. Lunch z menu - kanapki, frytki, hamburgery itp, świeżo przygotowywane. Kolacja - jakieś sałatki (pomidory, ogórki, sałaty), kilka sosów, makarony, zupa, z 6 rodzajów mięs. Jedzenie smaczne, zawsze się coś dla siebie wybrało, super, że nie było nastawione na Angoli, tylko różnorodne, tradycyjne meksykańskie itd. No i te drinki - biły wszystko :P
Meksyk 03.2009.