Nie patrzcie na datę, do spożycia są tylko przez krótką chwilę, tylko zdjęcie sprzed pół roku. Generalnie, jak to w Waitrose, można kupić cuda na kiju. No to kupiłam jadalne kwiatki. Malusie opakowanie, wielkości dłoni. Jakieś 1,2f. Takich, jakie każdy może w domu czy ogródku hodować. A generalnie fajna sprawa. Bardzo mi smakowały. Tak...kwiatowo, pachnąco...Smaczne i jak dostanę w tym roku, też się skuszę. I to nie raz.