basia05 2012-06-12
wspaniale króluje w kadrze, całą swoją delikatną "puchatością" :)
inhope 2012-06-12
Wandzia mnie powaliła :))
królująca puchatość :))))
fajnie mu w kadrze.
basia05 2012-06-12
gdy pisałam komentarz dmuchawiec nie był w tytule zlokalizowany, chociaż to w tle rozmyte ogrodzenie... ech, lepiej już dłużej się nie tłumaczyć i zamilknąć
inhope 2012-06-13
i mi zrobilo się nieswojo..wynoszę stąd naukę,by z komentarzem poczekać na tytuł..
popish 2012-06-13
Tytuł pozwoliłem sobie zmienić, w momencie kiedy spostrzegłem iz nie widzicie znaczenia drugiego planu. wypada przeprosić za to nieporozumienie i sytuacje jaka wyszła po zmianie tytułu.
basia05 2012-06-13
Pawle, nikt nie został obrażony, więc nie masz powodu do przeprosin:)
To mnie zainspirowało do przemyślenia, ogólnie, funkcji tytułu pracy wizualnej:
1. bywa, że tytuł jest integralną częścią obrazu, np.obala stereotypy myślenia i widzenia, lub czasem swą przewrotnością rozbawia,
2. obrazy abstrakcyjne są dziełem otwartym, niesygnowane tytułem, niczego nie sugerują odbiorcy /ewentualnie są numerowane/
3. są prace, w tym wypadku - zdjęcia, które same "mówią", wówczas tytuł można uznać właściwie za zbędny, bo funkcjonuje jak pleonazm, /werbalnie powtarza to, co widzialne/, większość Twoich zdjęć do takich kwalifikuję, czasem wymagają uważnego obejrzenia i namysłu, wolałabym je niespiesznie oglądać na wystawie w cichej galerii /dlatego prawie nigdy nie chodzę na wernisaże, mimo zaproszeń :)/
[zapewne nie wyczerpałam tematu, ale chciałam się podzielić tym, o czym pomyślałam, celowo robię to pod zdjęciem /a nie w wiadomości/,...
basia05 2012-06-13
... może ktoś zechce coś dodać? ... chyba, że wolałbyś uniknąć takiej "debaty" pod zdjęciem, a zwłaszcza pod tym]
pozdrawiam
inhope 2012-06-17
zajrzalam tu ponownie
drugi plan jest widoczny,fakt-i bez tytułu charakterystyczny,niemniej takie ogrodzenia widywałam w miejscach nie tak tragicznych historycznie jak to w tytule..
W tej chwili po prostu zdjęcie nabrało zupełnie innego wydźwięku.
basia05 2012-06-17
Moni, podam przykład Twojego zdjęcia /dzięki niemu odkryłam tutaj Ciebie :)/, portret może 11-latka na jakimś podwórku, z tytułem "moja mama jest w ZK", właśnie z tym tytułem zrobił na mnie piorunujące wrażenie !!! /aż przywołałam córkę i razem podziwiałyśmy pozostałe Twoje zdjęcia:)/... ciekawe, że na tytuł wiele osób w ogóle nie zwróciło uwagi... "o, jaki miły piegusek", no coś w tym stylu pisano, bywa i tak :))