[5330729]

maly przystanek. duzo ludzi. siedzial oparty o smietnik i palil papierosa. poczul przyjemny zapach mocnych perfum. obejrzal sie. stala za nim brunetka. piekna brunetka w czerwonym plaszczu. nie mogl przestac na nia patrzec. probowala odpalic papierosa. podszedl ze swoja zapalniczka. z przyzwyczajenia chyba schowala plomien przed wiatrem ktorego teraz nie bylo dotykajac swoja delikatna skora jego brudnej dloni. poczul mily dreszcz. chcial by ta chwila trwala wiecznie. piekna istota o oczach niebieskich jak niebo z tych zagranicznych pocztowek ktore przysylala mu siostra dotknela przez ulamek sekundy jego dloni. zakochal sie? ile by dal by muc na nia patrzec od tak robilby to z najwiekszym oddaniem. nawet nie zapragnalby by go kochala. nawet by o tym nie marzyl. kobieta z klasa. co on moglby jej dac oprocz tej swojej durnej nic nie wartej milosci? raz w miesiacu moze udaloby mu sie uzbierac na kino i zabrac ja na jakis romantyczny film... potem spacer. i nawet nie marzylby o jej pocalunku o tym by ja dotknac. nie smial by. boze zakochal sie w tej pieknej nieznajomej ktora zaciagnela sie teraz papierosem odpalonym JEGO zapalniczka. co za zaszczyt go spotkal. niegdy jeszcze nie widzial tak pieknej kobiety. nie wazne jaka byla czy byla podla czy kochajaca czy lubila platki z mlekiem czy jadala tylko w drogich restauracjach wyszukane potrawy. dla niego stala sie idealem... idealem ktorego nigdy nie posiadzie. bo nie ma za dosc pieniedzy czyli nie ma nic i jest szczesliwym posiadaczem mieszkania z jednym pokojem mala lazienka i z kuchnia gdzie w kranie nie ma cieplej wody. ona woli facetow takich jak ona sama. z tej samej co ona polki. jej zapach byl jak narkotyk. pachniala bogactwem. nidgy nie widzial piekniejszej kobiety. zakochal sie. ich spojrzenia sie spotkaly. i trwaly chyba przez dluzsza chwile skupione tylko na sobie. podziekowala mu z eleganckim usmiechem pelnym wdziecznosci. nie mogl oderwac od niej oczu. podjechala taksowka. dlugo jeszcze patrzyl w miejsce gdzie czerowny plaszcz zniknal w ciemnosci wnetrza samochodu. byla dla niego idealem. powinnien wsiasc za nia. ale ona by nie chciala jego spacerow jego spojrzen jego milosci. nie chcialaby tego dobrze o tym wiedzial.

kilka tygodni pozniej przeczytal w gazecie o jakiejs mlodej kobiecie ktora z wielka brutalnoscia zabila swojego bogatego narzczonego. na policji tlumaczyla sie tym ze nie chcial jej zabrac na spacer ze gardzil wspolnym sniadaniem ze jej nie kochal. od pieniedzy ludzie glupieja. juz zapomnial o czerwonym plaszczu i delikatnej skorze dloni. a gdyby to wlasnie byla ona...

dodane na fotoforum:

fotogra

fotogra 2009-05-07

tajemnicze. Super !

onlyway

onlyway 2009-05-07

Ciekawy tekst.... Zdjęcie też klimatyczne... Interesujące :)

haszysz

haszysz 2009-05-14

ciekawe jakie to uczucie zabić kogoś?

rogerg

rogerg 2011-01-22

dobrze grasz ;-)

dodaj komentarz

kolejne >