[535237]
emi23

emi23 2007-12-20

Śliczny piesek...

felixis

felixis 2007-12-20

śliczny piesek :) też mam labladora, a raczej moja sisotra ma, ale z czarnym noskiem ;)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

wow ale słodki piesek ;))
Wiesz dobrze ze nie możesz )

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Zapomniałam spytać,mogę Ci dodać do ulubionych:))??
W sumie już dodałam :)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Dziękuje Piotruś:))

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Ja dalej nie wiem czemu,wybacz brałam kąpiel ,temu teraz pisze:)) dopiero

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Złościsz się powiem ...Ci jutro dobrze...

:)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Obraziłeś się ??

xmegix

xmegix 2007-12-20

Sliczny labradorek
wpadnij do mnie ...ja mam wilczurka i yorka

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-20

Zapadam w mrok
tę ciemna noc
gdzie sny są tym, co najlepsze
nie widzę nic
bo teraz śnić będę o tym co najgłębsze
przeniosę się w świat
wolny od wad
niosących ze sobą nieszczęście
tam znajdę spokój
ukryty w mroku
i znajdę to co najlepsze.
*
słodko, słodziuteńko zmroź oczęta swe
wtedy ja, przyjdę we śnie pocałuje usta twe
niech Ci się śnią rzeczy miłe
wtedy będziemy mieć na życie siłe

tadia

tadia 2007-12-21

Bożego Narodzenia noc wśród nocy grobów,
Wysoko świeci jasna gwiazda betlejemska,
Błyszczy na śniegu, coraz bliższy, bardziej ziemska,
Osioł i wół żują sen nocy zimowej u żłobu.


Między osłem i wołem wróbli świergotanie
Wesołe, chwila, gdy opuszczając niebiosy
Góry ziemi łagodnie klękają na sianie
Przed tobą, dziecko ludzkie, zrodzone tej nocy.


Zniosą ci barwy ziemi, wszystkie świata mowy,
Dziecko ludzkie, leżące na sianie stajenki,
Gdzie zlatują się ptaki, by jeść z twojej ręki
Maleńkiej, i gdzie puszy się gołąb tęczowy.


Tak życie, rozjątrzone przez śmierć i przez nędzę,
Rozszerza się w swej głębi posępnej milczeniu
I aby nic nie stracić, snuje z siebie przędzę
I określa rzecz każdą we własnym jej cieniu,

Wypruwa z niej kształt mowy i smak wydobywa
Nieznany, smak anielski oszczędnego chleba,
Którego okruszyny jak ptakom niebieskim
Rzuca nam w lód okuta, twarda rękawica.


Głód wynosi ku niebu te pokarmy ziemskie,
Treść ich umrzeć nie daje, ale nie nasyca.
W tę noc ma wszystko cichą przejrzystość księżyca,
Jak w baśni rzeczy nic nie wiedzą o ciężarze.


Ciemność liże nam dłonie jak dobra wilczyca
I ciepły blask od ognia pada nam na twarze.
Patrz! gołąb śniegu rozleciał. Ma tęczę na szyi.
To radość grucha ku nam, nocy zimowej dziecię.


Ciężko stąpa wół płowy, którego jeszcze nie zabili
Ludzie zbrojni, blask gwiazdy jego garb oświecił.
Osioł cień rzuca kłapouchy na śnieg biały,
Jak zamorska roślina, jak olbrzymi łopuch,

I klon, który od śniegu jak od głodu opuchł,
Rusza się, żyje! jakby mu ręce liści zmartwychwstały.

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-21

Milutkiego dnia życzę:)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-21

:)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-21

Jestem:))0

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-21

Chyba jeszcze Cię nie ma :(

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-22

Miłej soboty życzę:)

sandraaaa

sandraaaa 2007-12-22

Kasuje zdjecia ,jakiś zboczuch mnie nachodzi:(( Podam ci jak założe :)

anitaniki

anitaniki 2007-12-29

ale fajniuśki psiaczek

niemka

niemka 2009-05-29

swietne :-)

dodaj komentarz

kolejne >