od tego roku biega po zielonych lonkach z siostrzyczka tego zrebaczka co widac na fotce... dopadla je kolka, weterynarz nie zdazyl...raczej sie nie spieszyl...
dodane na fotoforum:
pomoria 2009-02-05
ale cudności!!!!!!!!!!! :-))))))))))))))))
yorkieqs 2009-02-05
dzielny maluszek!!! wymiziaj go odnas ;)
konica 2009-10-03
no w moim przypadku też weterynarz miał nas daleko gdzieś! klacz sie nie mogła wyźrebic, bo źrebie noge zawinęło, a on przez godzine nie mógł dotrzec nie cały kilometr. Tato dzwonił z 5razy. Wkońcu sie wkurzył i sam po niego pojechał, a on nawet butów nie miał na nogach! Jak przyjechał, było za późno. Wyjęli źrebie z ledwo dyszącej klaczy i po wszystkim! Źróbka po miesiącu karmienia butelką dołączyła do Mamusi... ;(