krótki poradnik dla Majki i Anki;))
robimy z czarnego bristolu nakładkę na obiektyw, może mieć wymienne okienka z wyciętymi wzorkami (tu:serduszko), średnica otworu - ok 2cm...
ustawiamy aparat: f2,8 (jak najjaśniejszy), czas 1/500 (w zależności od światła zastanego)
iso - no wstyd przyznać, ja mam zawsze auto;))
na końcu stołu ustawiamy tło (bristol, podkładki śniadaniowe) zawieszamy na nim lampki choinkowe,
z przodu stołu stawiamy filiżankę (odległość między lampkami a filiżanką musi wynosić ok 1m)
ostrzymy aparat na filiżankę, a że mamy małą głębię to tło nam się mocno rozmywa - te lampki właśnie... no i mamy w nakładce serduszko - lampki będą w kształcie serduszek...
no nie wiem, czy to jest logicznie wyjasnione... jakby co to piszcie...;)))
dorzucam jeszcze taki poradnik:
https://fotoblogia.pl/2009/01/17/poradnik-jak-uzyskac-na-zdjeciach-piekny-bokeh
Stasiu... czy zmienio sie coś w twoim nastawieniu do mnie po tym wyznaniu?
luk04o 2013-02-15
Nie dodałaś jednej rzeczy,trzeba kupić obiektyw o takiej jasności :)
aanaa1 2013-02-15
no i wszystko jasne... dzięki Olu za logiczne wytłumaczenie... ;)
p.s. pozwolisz, że opis sobie skopiuję co by mi nic nie umknęło... ;)
labro1 2013-02-15
Ja ze swej strony też bardzo dziękuję za tą poradę ... bardzo , bardzo interesujące :)
Pozdrawiam milutko :)))
aanaa1 2013-02-15
dziś siedziałam nad zlewem i próbowałam uchwycić krople... ciężka sprawa... pamiętam jeszcze te Twoje Olu kolorowe kropelki... bokeh musi poczekać światełka choinkowe już spakowane... ;)
majab77 2013-02-15
Dzięki za pouczającą lekcję Olu:)
Bardzo się poświęciłaś dla tego zdjęcia:)
Napracowałaś się na walentynki:)
ooczko 2013-02-17
..coś kumam nie do końca wszystko... ale po co to aparat myśli za mnie...to po co to wszystko oj ...nie kumam nic :))