Jeszcze Bazyliadowe :)
Do końca tygodnia wolne.
Trzeba ruszyć Lulciakowe dupsko ;)
Młody w sumie się dobrze spisuje. Ostatnio dużo stępa i kłusa... Z tym drugim to on ma mega problemy :D
Ale da się opanować.
Mimo, że nie lubię patentów chyba czas popracować na lonży i na gumach... Jego głowa zbyt w chmurach jest... A dosiad pomaga tylko na chwilę uhhh... To jest kombinator jeden. ;]
Opanujemy to :D
Stwierdziłam fakt, że jednak Lul to koń dla jednego jeźdźca... Swoją drogą trochę żałuje, że jest z niego taki typ konia.
Jeju! Nawet jakbym chciała go sprzedać to będzie problem hahah :D Pod nikim innym nie chce chodzić ;)
Ciekawe jak będzie z Colti 3:)
Na przyszły rok wsiadamy... Teraz pomału zaczynamy pracować z ręki, chociaż ona ma jeszcze czas... A lonża to dla niej czysta katorga ;] Przecież to ja mam chodzić na około niej a nie na odwrót :D
A ostatnimi czasy to i mi się udziela... Mam takiego lenia, że masakra :)
No ale... nie ma, że boli :) Do pracy rodacy :D
A nawiasem mówiąc... Byle do 30.11 ;D