Oski Boski na Floreksie i jaa ;]
Byłam na piwie..
I nie wiem co myśleć...
Wszystko mnie przerasta.
Jednak takie wypady źle na mnie działają gdy wszystko zrzuca się na raz -.-
Trudno. Przeżyję.
Muszę sobie wmówić, że nie mogę się angażować w nic.
Zupełnie w nic.
Ani w znajomości, ani w związki.
Żyć dla siebie.
Czas być pieprzoną egoistką.
I nią zostanę ;)
Już nią jestem.
Ale teraz zaczynam żyć na poważnie!
Co nie zmienia faktu, że jednak jest TO COŚ czego nie umiem się pozbyć ;(
Cholerne uczucia!
Pozdrawiam kociołkowiczów!! :)