;*

;*

Chyba było ;D

Wczoraj wsiadłam na ogra :]
Myślałam, że mnie szlak trafi.
Robił wszystko byle by nie myśleć nad tym co ma robić :]
Całą jazdę 'barankował', wybijał, wydziwiał :[
Robił wszystko żeby pozbyć się mnie ze swojego grzbietu... ;]

Początek:
Stęp nieźle, ładnie, rozluźniająco...
Później chwilka skupienia i jeb patataj co ty ode mnie chcesz?! 10 minut walki z grawitacją :]
Spokój... Kłus, skupienie, zebranie... jeb ciul dup po co mam kłusować przodem jak moge potańczyć i poćwiczyć chody boczne!?
Kolejna walka z grawitacją :] i tak przez jakieś 10 minut.
Uspokoił się przeszłam do stępa... Ale gdzie tam!? On woli galop i caplowanie :D
Walka z grawitacją (kolejna) :]
Spokój... No to zagalopowania na prostej z kłusa... to to już w ogóle stajenna masakra piłą mechaniczną :]
Ale udało się na jedną i na drugą nogę :D
Później w kłusie ósemki, wolty, pół wolty... i oczywiście walki z grawitacją! :]
No i później rozstępowanie walki z grawitacją i koniec 'pięknej jazdy' :]

Normalnie udusiłabym go za wczoraj!
Ładnie stępuje układa się a tu nagle ciul dup ne ne ne ja cem galooopaaa :]

Miałam takie wrażenie, że mnie olewał :]
Ale co tam!
Do czasu ładnie a teraz wiosna coraz bardziej nas wita to hormony buzują :D
I tak kocham tego debila! :]

Kto jedzie w teren???
Mam taką ochotę mmmm... ;D
Od środy rekolekcje więc wolnee :D To się wybiorę ;D Walka z grawitacją oł jeaaa :]



Klacze zaczynają się grzać :[





Rozpisałam się... Nikt nie przeczyta xD
Bye ;***

martabo

martabo 2011-03-21

Super fotka;))

dodaj komentarz

kolejne >