Na tej wrednej ciężarnej kobiecie.!
Och... Kiedy to było :D
To chyba ostatnia jej jazda pod siodłem... (a było to w wakacje :])
No to jak wsiądę w okolicach marca to będzie faaajnie :)
Całe szczęście ten beznadziejny rok się kończy...
W sumie to już bym mogła zrobić podsumowanie...
No to zacznę...
1. Najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała (śmierć Orszy...)
2. Powodzie...
3. Wypadek samochodowy, w którym ledwo uszłam z życiem.
4. Masa kłopotów rodzinnych.
5. Totalny kryzys...
6. Lulek nie potrafił przybrać na masie...
Z tych lepszych rzeczy
1. Flora zaźrebiona..
No i chyba to wszystko...
Negatywne rzeczy mogłabym wymieniać bez końca...
Po prostu jedno wielkie DNO ten rok 2010...
Całe szczęście już się kończy...