Młode kuropatwy rozbiegły się w trawach.Jedne skubały coś, inne porządkowały pierze, ale zawsze któraś czujnie rozglądała się wokoło. Policzyłam. 15 młodych. Już dawno nie widziałam tak licznego przychówku. Może to przedszkole kilku rodzin, bo o tej porze roku kuropatwy zbierają się w stada. Tak czy siak to był budujący widok. Oby przezimowały i uchroniły się przed drapieżnikami.