Przy oknie
Wiem... Siadłaś teraz przy oknie
I patrzysz...
Kasztan pożołkły przed twym oknem stoi
I liście roni... jesienne liście...
Deszcz kropi... kasztan moknie,
Wiem: siadłaś teraz przy oknie,
Jesienią ci się w dobrych oczach smutki,
Te twoje smutki: dziwne... przypomniane...
Lecą, lecą z kasztanu liście,
Powiędłe, obłąkane,
Szelestnie naziem się kładą,
Żałobnie... złociście...
— A może świeci słońce?
J.Tuwim
helios7 2022-05-10
Piękna całość:)) Po szarym zmierzchu nadchodzi różowy świt, to dlatego warto żyć:))