Niestety wróciłam z Mosznej, gdzie było bardzo zabawnie i ponoć ciągle gwiazdorzyłyśmy, a opisanie całego tygodnia byłoby chyba niemożliwe. Będzie mi pewnie brakowało przerwy na patelni, wieczornych posiedzeń na hipodromie, składziku za łóżkiem, hejtowania ludzi w CENTRUM HANDLOWYM HELIOS i scyzoryka z bajerami. Jesteśmy z Plutem najlepszymi luzakami i boją się nas wszystkie dzieci, choć niektóre obserwowały nas podczas jedzenia. Ten tydzień przyniósł mi wiele nowych umiejętności, np. otwieranie wina scyzorykiem, zaplatanie warkoczyków na grzywie strzyżonej chyba po pijaku i asysta przy farbowaniu włosów na różowo. Nie udało nam się tylko wypełnić wszystkich naszych pomysłów, ale wierzę, że jeszcze w końcu pojedziemy na Safariiii, zrobimy wixę na strychu i rozciągniemy tą linkę dla nieproszonych gości w drzwiach pokoju trzyosobowej loży szyderców.
ekuss 2012-08-26
super zdjęcie :)
trish1 2012-08-26
tyle wygrać, piękne podsumowanie ;D
ogólnie to mam nadzieję, że uda nam się kiedyś ogarnąć taki fajny wyjazd. Kupię sobie 20 koni i będziemy na nich jeździć w Mosznej.
gokocha 2012-08-26
fajne
marci12 2012-08-26
pięknie :)
kika5 2012-08-29
niee, bo Delicja to tylko z 30-40 min, a z Dexem dłuższa zabawa, a nie było czasu :D
arika 2012-08-29
No szaleńcze wysokości.... mi to nie wyglądało na te 80CM co niby powinno stać ale dobra =.= ;p
kokonie 2012-08-31
świetne :D