Fiołkowe wzgórze
chciałam skromny wiosenny bukiecik
podarowałeś fiołkowe wzgórze
ech poeci…poeci…poeci
tyle piękna jest w waszym piórze
maleńki odruch czystej szczerości
chwila spowita mgłą zaufania
a uśmiech potrafi piękny zagościć
więc się z kolorem tym utożsamiam
wplatam w ten pejzaż poranną rosę
mgłę która tuli swym puchem wszystko
i moje stopy tańczące bose
w źrenicach twoich istne ognisko
oraz dym z fajki nad wonnym kwieciem
leniuchowanie pod płachtą nieba
zwiewne myśli w tęsknym piruecie
wszystko czego nam czasem potrzeba
/biedroneczka2/
dodane na fotoforum: