[32645287]

Wiosna zbliża się; kaczeńce zza granicy

Portret kobiecy
WISŁAWA SZYMBORSKA
Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

[z tomu: Wielka liczba, 1976, fotografia A.Ż.]

kika12

kika12 2017-02-18

We wszystkich chwilach jakie ofiaruje nam życie , najpiękniejsze są te w których ktoś daje nam odrobinę serca i ciepła . Serdecznie pozdrawiam

isia222

isia222 2017-02-18

piekne

dodaj komentarz

kolejne >