[30940992]

Święta Gelsomina, sprzedana przez matkę do posług wszelakich, nałożnica i służąca, jest trochę stuknięta. (W pewnym sensie tak ma każda święta). Co ją Zampano, ...cyrkowy siłacz, jak tur wielki, szturchnie, kopnie, ofuknie, to ona szerokooko uśmiechnięta.
Święta Gelsomina jest niepiśmienna, a w jej oczach – po literce literka – przędzie się ów biblijny hymn o miłości, co tak cierpliwa, łaskawa i bez końca, że niepojęta.
Święta Gelsomina, odprawiona przez cyrkowego siłacza, zapewne włóczy się jak kot po portowych bulwarach i tawernach półrozumna, obca – tu za dach nad głową się odda, tam za pieszczotę lub szklankę wina – lecz oczy, te oczy Gelsominy, tak samo święte są, jak były.
Święta Gelsomina, niemota, w niektórych chwilach pogrywa na trąbce osobliwą melodię, którą napisał dla niej Nino Rota: jej dźwięki choć zwarte, to pęknięte, choć chropowate, to rzewne, idą razem, lecz oddzielnie. Kto uważny, rozpozna w nich odwieczną skargę opuszczenia. Tak Gelsomina formułuje ją w jednej ze scen: „Co ja robię na tym świecie? Nikomu nie jestem potrzebna”. I melodia na trąbce wędruje z nią jak aureola za świętym lub za nieświętym cień.
Święta Gelsomina umiera w małym mieście, prawdopodobnie na grobli jakiegoś gościńca, w nieruchomej spiekocie letniego południa. Kiedyś tu zapłacze – ocknąwszy się z nieczucia – cyrkowy siłacz. Ale na co teraz jej, wniebowziętej, to łkanie poniewczasie?
Film się kończy, a te oczy w twoich odciśnięte jak pieczęć. Nie da się udać takich oczu, trzeba takie oczy mieć. To Gulietta nakarmiła Gelsominę swoim widzeniem, tym dziwnym obolałym snem. I gdy po latach, zmożonej rakiem, zajrzy jej w oczy rzeczywista śmierć, zadysponuje, by to melodia Gelsominy, tak grzesznej, że świętej, szła z nią w parze w bezkres.

(22 lutego 1921 urodziła się Julietta Masina, aktorka, żona Federico Felliniego. Jej Gelsomina z filmu „La strada” stała się postacią nieśmiertelną)

nord20

nord20 2016-02-24

Pięknie opowiedziane.

natas38

natas38 2016-02-27

We śnie jesteś moja i pierwsza,
we śnie jestem pierwszy dla ciebie.
Rozmawiamy o kwiatach i wierszach,...
psach na ziemi i ptakach na niebie.

We śnie w lasach są jasne polany,
Spokój złoty i niesłychany,
pocałunki zielone jak paproć.

Albo jesteś egipska królowa,
jak miód słodka i mądra jak sowa,
a ja jestem dla ciebie jak światło.

K.I. Gałczyński

dodaj komentarz

kolejne >