Zawsze muszę coś spier_dolić...

Zawsze muszę coś spier_dolić...

Dość już twoich i moich łez
Jak jest wiesz, masz twarz zasmuconą
Czujesz się Źle, daję słowo
Być skałą, wokół której toną
Zgadzam się z tobą, z każdą racją
Zrobię na przekór, z premedytacją

Kiedy opada mgła, wiem, to ból
też opadł
Zostaw strach i gniew, żal i rozpacz
Wszystko powoli dochodzi do mnie
Otrząsam się z goryczy najlepszych wspomnień
Ciężki charakter, wiem, mam z natury
Ale chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury
To jest ten moment, odstawiam z wódką lód
Chcę słyszeć w domu tupot małych stóp

Wyrzuty sumienia, a po nich szczerość
Walka ze sobą z dnia wczorajszego
Modlę się o to, chociaż nic nie pomoże
Gdy przeznaczenie w parszywym humorze
Zacząć od zera, zepchnąć w niepamięć
Wszystkie problemy zamurować w ścianie
Ten trend jak ty nie mogę przestać nucić
Zły sen, z którego chcę się obudzić

Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę do nikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól
Braterstwo tej samej niedoli
Los rzuca kłody pod nogi
Nerwy rwą się spod kontroli
Zawsze muszę coś spierdolić

aniuss

aniuss 2009-03-11

szalejesz mycha! ;*
sam sex ;))

sash87

sash87 2009-03-11

miłego popołudnia ***wyglądasz extra pozdrawiam buziak dla CIEBIE)))))))

xskullx

xskullx 2009-03-11

ehh.. nie ty jedna!

dodaj komentarz

kolejne >