PłaCze moja dusza...

PłaCze moja dusza...

Dotyka mnie jak lekki podmuch wiatru... Przychodzi znikąd a ja czuję JEGO obecność całą sobą i każdym zmysłem z osobna. Smakuje malinami... Zapach bzu rozkwita wokół nas, jakbym znalazła się w rajskim ogrodzie życia. Pływam ponad ziemią a czas płynie leniwie... Niemal słyszę jak sekundy przelatują obok. Próbuję je uchwycić ale są szybsze, zwinne, niedoścignione dlaz mnie - zwykłego śmiertelnika... Nie umiem ich zatrzymać a tak bym chciała...

Pieści mnie w sposób tak odmienny. Sam JEGO oddech wywołuje drżenie. Nie potrzebue nic więcej... W tych momentach mego istnienia jestem w odrębnej przestrzeni i nie myślę o niczym.

Kocham, tak silnie, że czasami przeraża mnie to uczucie. Ale brnę w nie z rozpoczą coraz dalej czując, że nie będzie odwrotu, że coraz rzadziej zostawiam za sobą most przez który mogła bym powrócić... do bezpiecznego świata samotności, który dawno zbudowałam...

Czasami strasznie się boję... ON staje się coraz bardziej zaborczy. Wdziera się w moją duszę i nie robi tego siłą... O nie - takie posunięcie sybko bym zauważyła, mogła bym zareagować... Ale ON wchodzi niepostrzeżenie, nawet nie pukając... A gdy już jest w środku nie umiem... Nie, ja nie chcę GO wyrzucać...

Nie wiem skąd bierze do mnie cierpliwość? Kiedy zdołał nagromadzić takie pokłady wrażliwości, czułości? Dlaczego wciąż kocha mocniej i mocniej... I na każde moje nie potrafi znaleźć tysiące tak... I skąd zna tak dobrze mój strach? Dlaczego go rozumie?

Czasami wydaje mi się, że wie o mnie więcej niż ja sama... Czasami czuję się przy NIM taka bezbronna...

kat88

kat88 2009-03-01

Moja NiuNia :* Ajjjj Schowana W Moim Seruszku NA WIEKI :*:*:*:*

dodaj komentarz

kolejne >