Listy

Listy

Siedział przy swoim biurku i czytał listy. W czasie jego krótkiej nieobecności nazbierało się sporo listów. Przeważnie były od dzieci, rzecz jasna. Dziecięce listy docierały do niego zawsze. W odróżnieniu od dorosłych, które docierały raczej rzadko.

- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby jutro było słoneczko!
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby jutro był deszczyk!
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby moja siostra nie dostała prezentu na urodziny! Jest wstrętna!
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żebym dostał na urodziny braciszka.
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby nie było wojny!
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żebyśmy zwyciężyli!
- Drogi Wszechmogący! Niech tata wróci żywy do domu, dobrze?
- Drogi Wszechmogący! Niech tata wróci…
- Drogi Wszechmogący! Niech babcia wyzdrowieje!
- Boże… jestem taka zmęczona… kiedy wreszcie umrę? – tak, dorosłe listy również czasem docierały…
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby tata rozwiódł się ze swoją żoną i ożenił z moją mamą.
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żeby rodzice się nie rozwiedli!
- Drogi Wszechmogący! Nie karz tatusia za to, co mi zrobił. Tatuś jest dobry. Tylko zrób tak, żeby następnym razem mnie nie bolało…
- Drogi Wszechmogący! Zrób tak, żebym wyrosła duża i piękna i żebym podobała się mężczyznom to mama będzie mnie zabierać ze sobą do pracy.
- Drogi Wszechmogący! Kiedy wyrosnę chcę być większy i silniejszy od taty, żebym mógł go zabić.
- Drogi Wszechmogący! Moja mama w Ciebie nie wierzy. Nie zabijaj jej, błagam!!!

Położył głowę na ręce i zapłakał......