.............

no i tak jak wczesniej pisalam...skok temp. w srode chyba 25C bylo...a od wczoraj zimnica...dzis tylko 11C .....w kurtce bylo mi zimno...ogrzewanie wlaczone..z nosa cieknie....wczoraj bylam tak zmeczona,ze o 22 zasnelam na kanapie...o 22:30 zerwalam sie,nie wiedzialam co sie dzieje,gdzie jestem i ile spalam hehe...pies na dworze nie byl,ubralam kurtke i na pol spiaco poszlam z nim na to zimno,wczesniej jeszcze namawiac go musialam,bo slodko sobie spal w budzie:)....potem ,pomimo drzemki,udalo mi sie szybko zasnac...spalam do 8 rano i dzis wyspana jestem,a pogoda do dupy...nie mam pojecia co dzis robic mam:/