Ani zmora z jeziora, ani sen skrzydlaty,
Lecz Łąka nawiedziła wnętrze mojej chaty!
Trwała ze mną na tej ławie,
Rozmawiając głośno prawie -
Na ścianach moich - rosa, na podłodze - kwiaty...
Marek Grechuta.
batroja 2010-06-24
bardzo Ci dziękuję,
z tym kosturem w ręce wyglądam jak podupadła jesień.
Ale podoba mi się Twoje poczucie humoru.