Popatrzyłem, jak niektóre koleżanki w pracy próbują wycinanek. Pamiętam, jak prawie 50 lat temu babcia pokazywała mojej starszej siostrze, jak to się robi. Używały specjalnego papieru kolorowego, z zeszytów do wycinanek. Ja też próbowałem (wtedy), bez większego powodzenia.
Spróbowałem i teraz, oto nieporadny rezultat.
Mam nadzieję, że następne, które później zaprezentuję, są lepsze.
dodane na fotoforum: