....

....

O piątej rano ptaki śpiewają najgłośniej. Wyciągają z mojej głowy sny. Niteczka po niteczce. Zaplatają z nich gniazda dla swoich piskląt. A moje myśli ciężkie i senne dryfują pomiędzy ścianami. Szukają dalszych części rozpoczętych historii, wypatrują ścieżek, którymi podążały jeszcze przed chwilą. Zagubione wtulają się w ciepłe miejsce między obojczykiem a szyją. Wgryzają swoje drobne ząbki w skórę. Patrzą w przestrzeń za oknem. Tam, na linii horyzontu, w rozmytych kolorach szarości i różu, niespiesznie budzi się pierwszy dzień wiosny...z netu fot.własne.

(komentarze wyłączone)