Spotkany podczas wieczornego spaceru i wylizujący opakowanie po słodyczach.... Nie uciekał, dał się posmyrać po kolczatce..... co mu tam człowiek :)
muniu81 2015-06-26
Idom dwa juhasy leśną drogą. Patrzą a tu na środku drogi stoi jeż.
- Pacz Stasek iglok.
- To niy iglok ino szpilok.
- Toć ci godom, że iglok.
Sprzeczają się parę chwil. Wtem z naprzeciwka idzie baca.
- Stasek, zapytomy bacy łon nos rozsądzi. Baco co to jes iglok cy szpilok?
- Ani iglok, ani szpilok ino kolcok.