:)

:)

Czyli tak:
gdy pojechaliśmy do dziadków wieczorem zaczeł grzmiąc i zadzwonił Arleta czy ma wprowadzić konie, my powiedzieliśmy ze jak da rade to niech wprowadź ale żeby uważała bo gniady bardzo boi się burzy i wtedy dostaje świra ...
gdy poszła po nie one już biegały bo się bały wiec Arleta z Tatą poszła ich złapać
Ale wujek stwierdził ze otworzy bramę na podwórko i ze przybiegną same i otworzył im tez sznurek od pastucha ...
Arleta mowi ze jak one ruszyły pełnym gazem to kucyk się przewrócił a zaraz na niego wpadł gniady dobrze ze w bramę nie uderzyły i tak właśnie rozwalił sobie nos a kucyk wyszedł bez szwanku ... Arleta się wystraszyła i odraz mi napisała co się stało i wszystko wytłumaczyła, ale to nie była jej wina ze one wpadły na siebie tylko nie potrzebnie wujek otworzył tą bramę :/ Mój chłopak się trochę wkurzył ,bo widać ze strasznie go boli i nie wiem kiedy znowu na niego wsiądę;/?na razie będę jeździć na siwym :) jutro rano dodam zdjęcie z jazdy :)

lecę spać :)


Pa :*

dodane na fotoforum:

wera28

wera28 2013-06-02

Biedactwo :( Będzie dobrze.. ale nie jeździsz teraz ?

wera28

wera28 2013-06-02

Niech dojdzie do siebie.. ;(

arlusia

arlusia 2013-06-02

Daj spokój ja myślałam, że one się tam pozabijają :(
Super fotka :P

morela6

morela6 2013-06-03

Dnia milego

gosiagl

gosiagl 2013-06-03

Siemanko Martucha....uściskaj maleństwo :)))

kika5

kika5 2013-06-03

czekam na zdjęcie z jazdy :D
niech biedaczek dojdzie do siebie, niestety takie wypadki się zdarzają :<

agif20

agif20 2013-06-03

Biedaczek! :(
Ale będzie dobrze! :)

dodaj komentarz

kolejne >