"Wyszli na miasto zapolować" i zatłukli genialnego studenta matematyki. W tym roku minęło 25 lat od śmierci Michała. Z netu
Michał Łysek, student V roku matematyki na Uniwersytecie Jagiellońskim był przypadkową ofiarą. Został pobity na śmierć kijami bejsbolowymi niedaleko swojego domu. Zginął tylko dlatego, że dwóch 15–latków tego popołudnia postanowiło "na kogoś zapolować". Wypili po piwie, wzięli bejsbole i ruszyli w miasto. W Borku Fałęckim spotkali Michała i zatłukli go. Zmasakrowany student dał radę jeszcze dowlec się do domu. Stracił przytomność w ramionach matki i zapadł w śpiączkę. Już się z niej nie obudził. Zmarł po dwóch dniach. Z netu
dodane na fotoforum: