że załączona powyżej Maniuśka nie jest żadnym (za przeproszeniem) "kukułczym jajem", a przebywa obecnie na wywczasie na działeczce swojej babci w Zambskach Kościelnych wraz ze swoimi braciszkami, kuzynką i wujkiem Maciusiem :-)
o czym zawiadamia pogrążona w tęsknocie
Pańcia
PS Ale jutro już tam pojadę w odwiedzinki!
Z relacji wiem, że ma się dobrze. Bo jeśli psinka może się wytarzać w czymś co wygląda na pierwszy rzut oka jak czekolada, ale pachnie zupełnie inaczej, to znaczy, że jest szczęśliwa.
razdwa3 2011-08-04
Gratuluję poczucia humoru! Co do czekolady z łąki - mam mniej radosny stosunek do niej, szczególnie jak snuje się jej zapach za Ringusiem (ostatnio wytarzał się 2x: raz w czekoladzie, a raz w padlinie :( ). Ale Twój pieszczoszek wygląda na bardzo zadowolonego :)
maniama 2011-08-04
Mam dobry humor, bo tym razem, to nie ja (ze spinaczem na nosie) zmywam z niej tą czekoladkę :-)
Cóż to jest, że takie arystokratyczne rudzielce mają ciągoty do smrodów?!? Zdecydowanie większe ciągoty niż inne psiaki.
mawit41 2011-08-05
Gdyby się tarzała na spacerku z Pańcią jej szczęście byłoby pełne!!!Może się na działeczce wypaprała z tęsknoty?
adamd66 2011-08-10
maskowanie czekoladą to wstęp do polowania .
Dajcie jej jakiegoś żywego kurczaka ,niech się trochę rozerwie :)
maniama 2011-08-11
niezły wstęp! :-)
Moja mama mieszka na wsi i hoduje jedną kurę, która ma już ponad jedenaście lat. Mama jest do niej baaardzo przywiązana i zawsze jak się z Mańką zbliżamy, to zamyka ją szczelnie. Tyle przeżyła, że szkoda, żeby seterek z minutę ją pozbawił żywota.
:-)))