Towar priorytetowy na Jastrë :)))

Towar priorytetowy na Jastrë :)))

Na Kaszubach znany jest dyngus zielony. \\\\\\\\\\\\\\\"Dyngowano\\\\\\\\\\\\\\\" przyniesionymi w poście, zazielenionymi już gałązkami brzozowymi, a częściej jałowcowymi. Chłopcy chodzili od domu do domu smagając nimi dziewczęta i niektóre gospodynie ( te, które nieskore były do obdarowywania \\\\\\\\\\\\\\\"dyngowników\\\\\\\\\\\\\\\") po nogach. Zwyczaj ten do dziś jest żywy, a dziewczęta raczej nie starają się unikać \\\\\\\\\\\\\\\"dyngowania\\\\\\\\\\\\\\\", bo jego intensywność świadczy o powodzeniu. O tych, które pominięto przy chłostaniu mawiano, że nie znajdą szybko męża. Wtorek był dniem rewanżu z \\\\\\\\\\\\\\\"dyngusem\\\\\\\\\\\\\\\" chodziły dziewczęta i surowo smagały chłopców. Śpiewano \\\\\\\\\\\\\\\"Dyngu, dyngu po dwa jaja\\\\\\\\\\\\\\\" wzywajac do składania datku. Wykupić się bowiem można było malowanymi jajkami.

milan57

milan57 2014-04-21

oj pamiętam z dzieciństwa ...jak jeżdziliśmy do rodziny ..

wigater

wigater 2014-04-21

Ja też ten zwyczaj pamiętam - na Kaszubach mam mnóstwo krewnych (rodzeństwo moich Rodziców...), często u cioć i wujków bywałam, na Wielkanoc też. Kuzynowie dyngowali najczęściej jałowcem!
;-)

reni51

reni51 2014-04-21

u nas też jest ta tradycja...

reni51

reni51 2014-04-21

podobają mi się te z kaszubskim wzorem.

adusiaz

adusiaz 2014-04-21

Dziękuję Małgosiu za piękne Życzenia i odwzajemniam. Troszkę późno, ale z całego serca.

bekwa

bekwa 2014-04-21

Mój tata długo tak chodził ,ale moi chłopcy wolą polewanie wodą

olga22

olga22 2014-04-24

piękne te kaszubskie wzory!!!

dodaj komentarz

kolejne >