Warto stanąć na wzniosłym, klifowym brzegu Jastrzębiej Góry twarzą zwróconą ku morzu, poddać się powiewowi bryzy.
Spojrzeć w dal, na horyzoncie odszukać płynący statek, w cieple słońca albo w kroplach opadającej mgły poczuć i usłyszeć nieustanny oddech morza, jakby echo wieczności.