Pod bladym światłem, na oślep
Wiruje w bezmyślnym kręgu
Życie, bezczelne i głośne.
Toteż gdy na widnokręgu
Noc pieszczotliwa przychodzi,
Co wszystko, wstyd nawet zetrze,
Wszystko, głód nawet złagodzi,
Poeta -Nareszcie!- szepcze.
- Mój duch, podobnie jak kości,
Snu jest gwałtownie spragniony;
Lęk czując w sercu i mdłości,
Spać się położę znużony,
W twe zawinięty zasłony,
Odświeżająca ciemności!
Charles Baudelaire
stif56 2009-10-23
Pięknie:)
gabbia 2009-10-23
Śliczny wiersz, a i zdjęcie w przepięknych kolorach.
figa1020 2009-10-23
Swietne:-)
bonga 2009-10-23
plecak...w którym jest wszystko, co niepotrzebne:)noszę go wszędzie, bo w żadnej torebce nie mogę się pomieścić:) Śnieżka, od strony czeskiej, z naszej jakoś ładniej...choć raz
akciwon 2009-10-23
Kiedy dzionek przymyka oczy, wszystko wokół nabiera cichości, jest czas na myśli posłuchanie..., szczególnie w takowym miejscu... :))