Planem amerykańskiego generała Jamesa Willkinsona było uderzenie ze swym ośmiotysięcznym oddziałem na Montreal. Wilkinson liczył także na połączenie się z czterotysięcznym oddziałem generała Hamptona, który w międzyczasie został rozproszony w bitwie pod Chateaguay. Wilkinson spotkał brytyjski oddział składający się 800 żołnierzy, wspomagany niewielką liczbą kanadyjskiej milicji i nielicznym oddziałem indiańskim.
dodane na fotoforum: