dotychczas otwierałam drzwi i pies był na wybiegu , teraz muszę biegać razem z nią i zaczyna mi się to podobać :) ..piękne widoki
hasedi 2016-07-04
ja bym piła kawę ..i przez okno słuchała jak ptaki drą dzioby ...w tym roku wyjątkowo słychać ptaszyska ...być może powodem jest to że jest w okolicy spokojniej ..trochę ...część pijących którzy wiecznie hałasowali ..odeszła ...część poszła" siedzieć "...a młodzi ..jeszcze za młodzi na awanturowanie się po pijanemu ...:) ...a tak ..o świcie muszę zasuwać do parku ...bo tam jedynie mogę puścić psy ze smyczy aby sobie pobiegały :)
atiseti 2016-07-04
bez przesady, można się przyzwyczaić do codziennych spacerów, my to już ćwiczymy 30 lat i nadal się nam nie znudziło :))))
Teraz podziwiamy jak nasza malizna z dnia na dzień jest w coraz lepszej kondycji i dotrzymuje kroku Fridzie :))))
A przecież drzwi do ogrodu są otwarte ale pobyt i szaleństwa w ogrodzie to nie spacer !!!!
Ja jak nie mogę być z psami na długim spacerze to się żle czuję .......
Życzę samych przyjemności na wybiegu z Lulką :)))))
styna48 2016-07-04
Widok nie do pogardzenia zwłaszcza wiosną i latem a i jesienią bywają cudne dni a zima jest piękna inaczej , chociaż nie zawsze , hahaha.
dosiak 2016-07-04
Powiem tak - pięknie masz teraz otoczenie....może gdyby nie ogródek przy domu to i ja zmusiałbym się do codziennych wędrówek - a tak to pies za drzwi a ja sama tyłeczek do samochodu i nawet do sklepu za rogiem jadę samochodem - uzależnienie to czy lenistwo? - stawiam na to drugie...ehhhh, pozdrawiam cieplutko :)
hasedi 2016-07-06
myślę , że nie minie ...każda pora ma swój urok ..a że okolicę masz przepiękną ...nie znudzi Ci się :)