... i zawsze przyjeżdża rowerem.
Dlaczego to napisałem? Bo sam nie mogłem w to uwierzyć, jak pierwszego dnia znalazłem w skrzynce 700 koron(ok.300zł). Znajomy prosił bym podczas jego wakacji wpadał co kilka dni, podlał kwiatki i takie tam...
Dzwonie i pytam czy wie? Tak - oczywiście! Zostawił je jako zapłatę dla faceta co ma zabrać gałęzie oraz wory z liśćmi, z ogrodu. Kasa znikła ze skrzynki po dokładnie ośmiu dniach - razem z gałęziami :)