Libka . ;)

Stare zdjęcie.

No więc wczoraj mieliśmy Hubertusa . :D Jechałam na Shiri . ;o Masakra, na początku zaczęła się buntować zawracać i takie lekkie dęby stawać i trochę zadem podrzucała. Ale potem było już spokojnie. Jestem szczęśliwa że w galopie nie brykała :D Tylko jak skakaliśmy przez taką małą przeszkodę w terenie to po skoku zaczęła brykać . xd Potem jak zjeżdżaliśmy z takiej dosyć stromej górki to ona nie chciała zbytnio i na górze stanęła mi lekkiego dęba . ;d Ale potem zeszła za Suprise . Jak już po terenie wróciliśmy do stajni to poszliśmy gonić lisa i Shiri trochę tam polatała a potem to się już dziecko zmęczyło i tylko kłusowaliśmy bo już nie miała sił galopować ;) No ale co się dziwić jak ona dopiero chodzi od lata . ;) No ale i tak jestem z niej zadowolona . :D A no i jak była już ta gonitwa to dwie dziewczyny spadły jednej to się nic nie stało jak zwykle a druga chyba zasłabła na koniu z tych nerwów i spadła i uderzyła głową w ziemie i pojechała do szpitala . Szkoda, bo to był Kasi pierwszy Hubertus :(

Po gonitwie poszliśmy na ognisko i jakieś tam zabawy na placu . :D

Obiecuję że na tydzień wezmę wszystkie zdjęcie z hubertusa, z zawodów i z ostatniej jazdy . :D
Ps. Moja mina na zdjęciu jest rewelacyjna . xd