Libka ;3

Witam ! :D
No więc napisze wam relacje z zawodów ;d Notka może być troochę długa, ale postaram się ja jak najbardziej skrócić . xD

No więc tak , w stajni byłyśmy z Julką już
o 7.30 wyczyściłyśmy konie spakowaliśmy się i pojechałyśmy na zawody. (na koniach) tak ponieważ Liberty jak już mówiła ma straszny uraz psychiczny do przyczepek więc inaczej się nie dało. Do Okonka (tak gdzie były zawody) ze stajni miałyśmy tylko ok. 5km więc dosyć szybko dojechaliśmy.
Liberty już od początku zaczynała wariować.
Jak sobie stępowałyśmy niedaleko parkuru to ta zaczęła tak lekko podskakiwać na przednich nogach no jak do stawania dęba, no ale nie przejmowałam się tym bo ona tak często robi, ale potem to mi tak na serio stanęła dęba ! O.o I potem cały czas tak robiła , jak jej się coś nie podobało(a to było baaardzo częste) to od razu sruu dęba ! I za którymś razem jak mi go tak mocno stanęła to oberwałam w brodę od jej głowy , masakra ! Myślałam że mi ją rozwaliła. (do ten pory mnie boli) Potem jak była moja kolej przejazdu w mini LL to ja jechałam 7 choć miałam 10 no ale dobra :D To każdy się nastawiał że ona będzie wyłamywać
żebym ją pilnowała a ta weszła na parkur i wryło ją w ziemie! W ogóle nie chciała się ruszyć ! I krzyczałam i bacikiem nic. Pierwszy przejazdy trwał chyba z 3 min .xD
I parę przeszkód już nawet ze stój skoczyłam . xD Potem drugi przejazdy w mini LL i też znowu ją wryło ale już troszkę było lepiej ale też miałam czas 2 coś . xd I na koniec jechałam jeszcze jeden przejazd w LL. Kurde ! Już ładnie wszystko z galopu elegancko tylko na przeszkodzie nr.8 chciała mi wyłamać (ale nie wyłamała) tylko to skoczyła z miejsca i przez to była zrzutka oczywiście. No ale bardzo fajnie przeszła to :)
Nie patrząc to były jej pierwsze zawody poza domem a ona jest tak "lekko" psychiczna i jest straszną panikarą . :D Potem stałyśmy z końmi parę godzin na trawce bo czekałyśmy do wyścigów.
I jak już szykowałyśmy je na te wyścigi to p.Marcin chciał mnie wrzucić na Libe (no wiecie tak za prawą nogę) i ja już prawie siedziałam gdy nagle ta dęba do góry i ja oczywiście na ziemie . Masakra !
A na koniec do domu wracałyśmy z koniach tylko Ja , Julka , Dominika i Agata . :D Hah ! Same :D Fajnie było tylko w pewnym momencie sarny nam wyskoczyły i Dunkierka się spłoszyła . xD Jak już przyjechałyśmy do stajni to poszłyśmy na herbatkę i cisto ;3 oraz omawialiśmy zawody i potem oglądaliśmy na telewizorze zdjęcia i filmiki :)

Jestem straaasznie zmęczona ! A jutro jeszcze do szkoły i 2 prace klasowe ! ;(
Jak dostane zdjęcia i filmiki to na pewno coś
tu wrzucę i pomyśle nad dodanie filmików z udanego i nieudanego przejazdu . :D
Ps. zdjęcie było robione jak oglądałyśmy parkur.


Gratuluje tym co przeczytali ! :D