Tu przebiega 45 południk, ale nie tylko ....
Na przełomie XIV/XV wieku na wysokim wzgórzu pośrodku wsi, około 2 km od morskiego brzegu wzniesiono murowany, gotycki kościół św. Mikołaja. Przez stulecia morze systematycznie podmywając brzeg przybliżało się do budowli. W 1750 roku urwisko oddalone było od wody tylko o 50 metrów, a w 1820 roku o 13 metrów. Ostatnią msze św. odprawiono w kościele 2 marca 1874 roku. Świątynię zamknięto, a jej wyposażenie przewieziono do katedry w Kamieniu Pomorskim, a część zabytkowego tryptyku przekazano do kościoła w Rewalu. W 1901 roku do morza runęła cała północna ściana. Od tego czasu fale pochłaniały kolejne fragmenty murów. Dziś na urwisku pozostała tylko część południowej ściany z dwoma ostrołukowymi otworami okiennymi. Obok ruin jest tablica, na której spisano historię kościoła św. Mikołaja.
Z kościołem związanych jest wiele legend. Jedna z nich mówi, że rybak Kazio wyruszył na wojnę przeciwko brandenburskiej armii. Był odważny, dzielnie walczył, ale zginął na morzu. Jego ukochanej – Ewie – pękło serce z żalu. Pochowano ją na przykościelnym cmentarzu. Duch Kazia zaklęty w morskie fale przybywa do brzegu Trzęsacza by połączyć się z ukochaną Ewą. Ich cienie połączą się na zawsze, gdy jeszcze część klifu osunie się do morza.
beates 2013-08-24
już tylko tyle zostało....szkoda:(
magdabo 2013-08-24
Siła żywiołu , a żywiołu nie da się okiełznać ...
(komentarze wyłączone)