Dzielny rumak...

Dzielny rumak...

Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł:)
Dzięki niemu docieram w różne zakątki, w których jeszcze nie byłam. Wsiadam i pedałuję ile sił w nogach o różnych porach dnia...Czasem robię do 20 km. dziennie:D

Dziś ścigałam się z deszczem:) zdążyłam przed urwaniem chmury w ostatniej chwili...Kilka kropel jednak na mnie spadło ale były to ciepłe krople wiosennego deszczu:)

Dlatego uwielbiam, gdy robi się coraz cieplej...Od wczesnej wiosny do późnej jesieni wsiadam na rower i już mnie nie ma...wiatr we włosach... zapach świerków, sosen, brzuz...śpiew ptaków i malująca sie przygoda tuż za zakrętem:D


Jestem wtedy w swoim żywiole:)

https://www.youtube.com/watch?v=P5TNK-TvIcI