***

***

Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.

W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.

Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych upojeń.

I zaskoczę liście w szeleście,
I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,
Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,
Czemu za mną tak tęsknią drzewa.

J. Brzechwa

piatal

piatal 2012-01-18

jak to dobrze,,ze u mnie śniegu nie ma,,,

zosiab

zosiab 2012-01-18

Brzoza wpisała się mocno w zimowy krajobraz:) pasuje do ziemi pokrytej cienką warstwą śniegu, spod którego widać szare bruzdy....

white63

white63 2012-01-19

ładnie :)))

floyd

floyd 2012-02-08

wspaniały plenerek

dodaj komentarz

kolejne >