Najcudowniejszy kulawiec na świecie! <3
Dzisiaj odmłodziłam Karą co najmniej o 3 lata :D obcięłam grzywę, podcięłam ogon, wtarłam olejek arganowy, koń nie do poznania! Jutro zajmę się kopytami. Zabrałam się za to bo obejrzałam stare zdjęcia i dotarło do mnie jak bardzo ta klaczucha się zestarzała.. jeszcze kupię jej witaminy. Cholernie zależy mi na jej zdrowiu.
I zostaje bez internetu i aparatu na prawie tydzień... ja ocipieje!
No a Ksena robi się iście tarantowata :) wychodzą piękne cętki :) chociaż i tak póki co jest paskudna :P ale jeszcze się wyrobi.