Wczoraj sobie byłam z moim Kochaniem w Lublinie na wystawie zwierzątek. Było gitnie. Były konie, w tym...Rokset! :D Wujek mojej Rivs :) i akurat nie mam zdjęć :P Ale jest masa jego zdjęć, nawet na garnku :)
Byliśmy na pizzy, potem u niego, potem u mnie. Było siuper :) Ach, zapomniałam napisać,że jeździliśmy z moim szwagrem i jego żoną, extra ludzie :)
kokonie 2012-03-19
no to fajny dzień miałaś :)
super fotka :D