N i e m a m z d j e c . . .

Makabra :O


Nie napisałam pod poprzednim zdjęciem notki i nie komentujecie... Foch :P
A więc napiszę...

Dostałam z anglika 2. Szuper.
Wsiadłam se na Rivsa, a koń w teren sam ciągnie. Ale głupia to ja nie jestem. Koń parę ładnych dni nie chodził, ja nie jeździłam. Ze dwa tygodnie nie galopowałyśmy, a Riviera to chodząca, tykająca bomba :P Dlatego pojechałyśmy se na łączkę kawałek od stajni. W ogrodzeniu czuję się pewnie, póki co, hehe :D Mega stresik, ale ogarnęłyśmy ^^ A koło stajni i tak mi zafundowała taki galooop... Ale taki, którego nie lubię. Ja lubię taki spokojny, opanowany, "przyziemny" a kobyła walnęła "nieprzyziemny" i odbijała się od ziemii jak zając, hahahah xD
Myślałam,że spadnę, ale wizja moich jaśniutkich bryczesków i megaśnego błota zmieszanego z gnojem mnie uratowała :P hah

Jutro konkurs... To jest straszne.

A mama kupiła mi takie zajebiste buty, że to się w głowie nie mieści! Po prostu je kocham <3

I Psikusa też kocham <3 :D


Ach, no i mam zakaz czytania książek, bo uwaga cytuję: jebie mi się od nich w głowie. Koniec cytatu. Hahahahaha <333