Paskuda.
Nie znoszę lonżowac tego gada na kantarze -.-
No dobra, napiszę co się wczoraj działo :P
Najpierw to żeśmy chcieli kryc Rivierę, ale ona miała humor pt. "Bierz mnie, ale bez dotykania" :D
I sama trzymałam Psikusa i był grzeczny :)
Potem poszedł na trawkę i do stajni, bo bąki ścięły mu jajca i tyle jego pasienia :D
Potem w stajni ogarnęły go silne emocje i pot po prostu z niego kapał. I chciał wskoczyc na mnie i tatę, ale to szczegół :P
Później pojechaliśmy z tatą do lasu, NASZEGO LASU, ach, tak pięknego miejsca nie widziałam jeszcze :)
I ścinaliśmy młode olchy na słupki do pastucha. Ja je oczywiście wyciągałam i ciosałam siekierą ^^ Fajna robota, ale dzisiaj wszystko mnie boli :D
Pogryzły mnie bąki, tatę dodatkowo osy, bo zruszył ich gniazo :O
Później obeszliśmy naszą sadzawkę, ale niestety jest za głęboka do pławienia koni :-( Bo nawet Amira by się tam utopiła... Szkoda. Niedługo tam nią pojadę i pojeżdżę sobie po sadzie i po lesie, ta kaleka przynajmniej się nie spłoszy :D
A tak w ogóle to dzisiaj jej nie odpuszczę ;)
Jak wróciłam styrana to wzięłam na lonżę Rivierę. Była masakryczna, ale wybaczamy.
Miałam wsiadac na Amirę, ale tak się chmurzyło,że wolałam nie ryzykowac :D i słusznie.
Dzisiaj trzeba by te paliki przywieźc, dziadek przywiezie taśmę i grodzimy!!! :D
W końcu :)
W piatek jadę z tatą po pastucha i niech się pasają nasze koniska. Kajtka się wychlasta, Psikusa się wymieni na klacz i będą wszystkie razem chodziły :)
I mama kupiła mi świetne najeczki!! :D
No to tyle ;)
dodane na fotoforum:
orszowa 2011-07-27
Pracowita KOBITA z ciebie :D
Kurde a mi się łóżka pościelić nie chce -.- hehee :D
kokonie 2011-07-27
jaki on fajniusi
to ciekawie miałaś :D
kika5 2011-07-27
ale się rozpisałaś ;D szkoda, że sadzawka taka głęboka... my też sobie żadnej adekwatnej wody nie możemy znaleźć, lipa ;[
niwka 2011-07-27
jaki fajny