Kajtosza ;)

3 przelewy dzisiaj zrobione, jutro już ostatni się wyśle, za czaprak i ochraniacze :)

No w ziemniakach byłam rzeczywiście i było ciężko, ale zadzwoniła mama,że kupiła mi jagody i truskawki to przyleciałam do domu, zjadłam, pogadałyśmy. Potem zaczęło mocno padac, ale znów poszłam. Niestety zaczął potwornie bolec mnie brzuch i przytoczyłam się do domu. Pojechałam z mamą do Wierzbicy i od razu na pocztę. Potem na chwilę do domu i do dziadka dowiedziec sie co babcią.
Wróciłyśmy, położyłyśmy się na łóżko, potem zrobiłam bitą śmietanę do jagód i truskawek a zaraz trzeba iśc do koni i znowu w ziemniaki...