Moje szczęście :***
I bryczeski ;d

W szkole pokrótce :
Pierwsza religia jakoś zleciała.
Potem ruski, przesiedziałam nic nie robiąc.
Wos, o mamo :/ 2 dostałam ze sprawdzianu i ledwo 3 mi na koniec wychodzi...
Zajęcia artystyczne, ale to było dobre!
Siedziałam z...Adrianem ;D Ale to jeszcze nic, bo to poczwórne ławki i razem z nami Dżolo i Michał.
Taa, najpierw ta trójca zeżarła mi moje Bejkrolsy, potem pokonali mojego rogalika! ;p
Ale cóż, to nie koniec moich przykrych doświadczeń... Dżolas i Adrian zrobili sobie zawody na bekanie... Nie no, nie przeszkadzało im kilka nauczycielek w klasie xD Zjeby. A Michała tekst "Ej no przestańcie, bo tu j%!$#c już zaczyna" hahahhahah.
Dużo gadania, jeszcze więcej śmiechu. Potem długa przerwa, z dziewczynami i chłopakami do sklepu, tzn ja z dziewczynami do sklepu, chłopaki gdzie indziej.. I Dżolo mnie niósł na barana, haha :D Faza była ;p

No i zaczęło byc naprawdę super, to mnie mama zabrała i będzie przypał :/ Ale to mnie nie obchodzi, mówiłam,że muszę zostac, ale niee, w domu bardziej potrzebna byłam. Nie obchodzi mnie to, ona niech się tłumaczy :D :P