Dzisiaj odwrotna kolejność - pierwsze zdanie należy do naszej mądrej babci:
Dyplomacja to powiedzieć komuś spierd**laj w taki sposób, by poczuł podniecenie na samą myśl o zbliżającej się podróży :D
A teraz moje zimowe zapasidła :)
Dzisiaj zapodaję przepisa na zakwas buraczany.
Buraczki (dowolna ilość) obrać, pokroić na kawałki i włożyć do słoików. W dowolnej ilości dodać seler, marchewkę, pietruszkę, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie (wszystkie składniki wg własnego smaku).
Zalewa: na każdy litr wody łyżka soli.
Wodę podgrzać do rozpuszczenia soli.
Buraczki zalać letnią zalewą, zostawić na ok.5 dni do zakiszenia (zakrętki na słoikach nie zakręcać do końca). Po tym czasie odkręcić, zebrać szumowinkę (jeżeli się wytworzy), słoiki zakręcić i zapasteryzować (2 minuty od momentu zagotowania wody) :)
Moje buraczki zakiszone we wrześniu ubiegłego roku mam do dzisiaj :D
Buziolki for You :*