[37503105]

Five o’clock – a może zwyczajny pretekst, żeby się posilić?
W Wielkiej Brytanii istnieje wprowadzona w XIX wieku tradycja „tea time”. Legenda głosi, że herbatka o 5.00 po południu, zapoczątkowana przez Annę Bedford, była pretekstem, żeby coś przekąsić. Wynikało to z tego, że w tamtych czasach jadano trzy posiłki – śniadanie, lunch i tzw. wieczorny obiad (dinner) i wielu ludzi odczuwało duży głód pomiędzy lunchem a kolacją. Księżna Anna znalazła panaceum na głód – po kryjomu kazała służbie przynosić po południu, ok. 17.00 herbatę a wraz z nią różnorakie przekąski. Gdy to odkryto, zaczęto brać przykład z księżnej (gdyż wszyscy zmagali się z problemem burczenia w brzuchu ?) i stało się to pretekstem do ciekawych towarzyskich spotkań w anturażu herbaty i ciastek.