Burza jak marzenie

Burza jak marzenie

Obok szopy z narzędziami stoi dziadek z wnuczętami.
- Ale susza… – dziadek wzdycha.
- Większość warzyw nam usycha,

schną rzodkiewki i ogórki, z rzep zostały same wiórki,
schnie i orzech, i porzeczki, i rząd wierzb, tych obok rzeczki,

i zwierzętom chce się pić – jak bez wody można żyć?

Nagle trach! trach! Co sie dzieje? Straszna burza w krąg szaleje!
Bach! bach! uderzają gromy i deszcz leje jak szalony!

Dziadek mruknął: – Susza stchórzy, bo się bardzo boi burzy…
Moknie ogród, dom, stodoła, a deszcz szumi, jakby wołał:
- Co ta susza myśli sobie? Zaraz z nią porządek zrobię!

Obmył z kurzu jarzębiny, podlał kwiaty i jarzyny,
podlał orzech i porzeczki, i rząd wierzb, tych obok rzeczki.
- Ale burza! Jak marzenie! – piszczą liście i korzenie,
świnki w błocie się tarzają - korzyść z deszczu wszyscy mają!
Małgorzata Strzałkowska

miecz

miecz 2021-07-29

U nas wczoraj wszystko solidnie zostało wymyte. Lało okrutnie.

dodaj komentarz

kolejne >