W szczerym polu spora restauracja gdzie w drodze powrotnej pierwszy raz jadłem kozinę / mięso z kozy/.
Dwa duże kawałki z kostką, grecka sałatka / "Grubo siekaną sałatę łączymy w misce z pokrojonymi w ósemki pomidorami bez skórki. Dodajemy oliwki, cebulę pokrojoną w piórka, ogórek pokrojony w półkrążki, rukolę i pokrojony w kostkę ser feta. Doprawiamy solą i pieprzem."/ i 3 placuszki / nie wiem z czego /.Lampka wina na koszt organizatora / pewnie sam za nią zapłaciłem w cenie potrawy, ale gest miły/
Kozina wyśmienita.