Najbardziej udane zdięcie :) Przez szybe auta :D
Dziś opisze wam 3 i 4 dzionek a potem jusz na bieżąco :D
Więc w 3 dzień o 4 nad ranem przyszła po mnie mama i poszłam się godzinkę przespać heh o piątej poszłam obudzić chłopaków i poszłam z Hanką do sklepu heh śmiesznie było. O 10 po śniadaniu zaczeliśmy się pakować i do Szczecina heh kupiłam dużo żeczy a potem do Świnoujścia heh na chwile na plaże widziałam tam pięknego fryzika, uparty ale siedziałam na nim chwile w wodzie i postępowałam z 5 min ;) o 14 pojechaliśmy do Niemczech :D i na Kit Surfing bardzo fajnie się bawiłam ale było bardzo zimno masakra a potem odwiedzieliśmy siostre P. jacka i zostaliśmy na noc i znowu nie mogłam spać :( Rano wstaliśmy ubraliśmy i czas się pożegnać chłopaki też zostali ale był spokój :D i koło Dziwnowa zajechaliśmy na konie bardzo mi się tam podobało (oczywiście mam zdięcia :D wstawie przy najbliższej okazji) jeździłam na skarogniadej klaczce o imieniu Kometa <3 Odrazu się polubiłyśmy i nie było problemu z niczym zagalopowałyśmy i tak 5 kółek pani powiedziała że jest pod wrażeniem dostałam też dużo porad od siostry P.Jacka która też jeździła i od instruktorki o 19 dojechaliśmy do domu
To były najlepssze wakacje w moim życiu towarzystwo WSPANIAŁŁE nie miałam jeszcze lepszego na wakacjach <3333 Za rok mam nadzieje że z tą samą ekipą w góry :D
Papap :**